Król Danii Waldemar IV Atterdag najechał Gotlandię w lipcu 1361 roku. 25 lipca duńczycy napotkali pierwszy powstańczy opór pod mostem Ajmunds w Mästerby. Pokonali gotlandzkich roliników i ruszyli na Visby. Gotlandczycy, przeważnie chłopi, stanęli na polu bitwy na obrzeżach miasta do nierównej walki z najeźdźcą 27 lipca 1361 roku. Mieszczanie Visby widząc przeważające siły zamknęli się w mieście, a obrońcy zostali zmasakrowani pod jego murami. W krwawej bitwie zginęło do 1,700 wieśniaków w pobliżu i prawdopodobnie 300 ludzi Waldemara. W ten lipcowy gorący dzień zwycięzcy zajęli się łupieniem miasta, a ciała poległych szybko puchły, wrzucano je więc do dołów wraz z całym oporządzeniem i uzbrojeniem, które trudno było z nich zdjąć.
***
W 1905 roku odkryto pierwszy masowy grób na Gotlandii, który stał się kopalnią wiedzy o średniowiecznych bitwach. Odkryte fragmenty uzbrojenia, szczególnie zbroi typu płaty, oraz ekwipunku stały się bezcennym materiałem źródłowym do studiów nad rozwojem i zastosowaniem uzbrojenia w drugiej połowie XIV wieku. W polskiej rekonstrukcji płaty wzorowane na egzemplarzach spod Visby na stałe zagościły na polach inscenizacji.
***
Od 1984 roku w Visby odbywa się Medieval Week. Stolica wyspy przenosi się w czasie do roku 1361, tuż przed Bitwą o Visby i Mästerby. Mieszkańcy chodzą po ulicach w strojach z epoki, w niektórych restauracjach obowiązuje specjalne menu (w którym nie ma np. ziemniaków – w 1361 nie znano ich jeszcze w Szwecji), w parkach odbywają się turnieje, a wieczorami koncerty. Na licznych straganach można zakupić stroje, biżuterię, broń – wszystko co potrzeba by wrócić do roku 1361. Oczywiście mile widziani są wszyscy: Wikingowie, Piraci, XIV-wieczni wieśniacy, XVI-wieczni najemnicy, a także zwykli turyści we wspołczesnych strojach.
***
My absolutnie daliśmy ponieść się magii tego święta. Gwarowi rynku, śmiechom dzieci, muzyce – dźwiękom bębnów i dzwonków, wypełniających powietrze w pobliżu muru miasta. Zapachom prażonych migdałów, wędzonych potraw i kandyzowanych jabłkek i truskawek.
