Dziś postój na Bågø. Odpoczywamy

Dziś postój na Bågø. Odpoczywamy po zmaltretowaniu nas przez Mały Bełt. Wiatr dziś nas nie oszczędzał. Znów wiało mocno. Od 25 do 30 węzłów.
Marina nie jest wielka. Ale ponieważ jest dziś zawietrzna, to jest w niej spory tłok. Stajemy w tratwie do sympatycznych Niemców. Chwilę później doklejają się do nas Duńczycy z dzieckiem i psem. Trochę cieszę się z takiej sytuacji. Nie będziemy nikogo budzić żeby wyjść o 0700. Pośpimy dłużej. Umawiamy się z Dunczykami na wyjście o 0900.
Wieczorem relaksujemy się spacerem do latarni, a potem kąpielą w morzu. Chodzimy po brzegu, oglądamy morszczyny przyrośnięte do kamieni i falujące z wodą. Pamiętam, że jako dziecko znajdywałam je jeszcze na plaży. Teraz już chyba nie występują na naszym wybrzeżu.
W trakcie brodzenia w wodzie znajdujemy szczatki kraba brzegowego (chyba). I… maleńką rozgwiazdę. Żywą!
Ma piękny kolor.
Rozgwiazda pozostaje w morzu. Pancerz kraba zostaje zabrany przez Lilkę. Da go pani od biologii w szkole.
Krab zamieszkuje w pudełku pod szprycbudą razem z pochłaniaczem wilgoci. Pachnie jak… port we Władysławowie 🤭
img 1

img 2

img 3

img 4

img 5

img 6

img 7