Wczoraj wieczorem ogarnęliśmy pranie, kąpanie,

Wczoraj wieczorem ogarnęliśmy pranie, kąpanie, a chętni wygrzali się w saunie.
Dziś nasz jacht wygląda odrobinę jak tabor cygański. Wszędzie coś się suszy.
Jak na złość aura nam nie sprzyja i co chwilę pada deszczyk.
O 0700 oddaliśmy cumy i wyruszyliśmy do Tallinna.
Samozadowolenie rośnie z każdą milą. Dwa lata temu się nie udało. Za to teraz, równo o 1215, cumujemy tu z dzieciakami.
Szybko klarujemy jacht i idziemy na miasto. Aura przemienną, czasem słońce, czasem deszcz. Wędrujemy po ciasnych, urokliwych uliczkach. Misja numer jeden: odnaleźć Muminki. Figurki dla mojej siostry, co ich nie zdążyła kupić 2 lata temu, bo jej sklep zamknęli. Po odnalezieniu sklepu właściwego orientujemy się, że owe figurki to są w każdym sklepie z pamiątkami, i występują w cenie od 6-15 euro, w zależności od lokalizacji i rozmiaru.
Po konsultacji zakupujemy parę starszych osobników. Jest szansa, że się jeszcze rozmnożą.
Oczywiście nie opieramy się pokusie i wchodzimy do słynnej knajpki III Draakon. Głównie po to, by otrzymać legendarny ochrzan od karczmarki i upolowac ogórka szpikulcem. Karczmarka jest, ochrzan sprzedaje dzieciom, że trzeba im tłumaczyć, co ona do nich mówi, że za mało angielskiego się uczą w szkole (no ma u mnie pani wielki plus!) Starsza córka usiłuje tłumaczyć, że trochę rozumie, ale w dyskusję nie wchodzi. Może ja jednak powinnam wziąć ze dwie lekcje u pani? Dostajemy amku, na ogórki poluje pani, bo covid i samemu nie można poławiać, do tego soczki i piwko, zależnie od wieku.
W tym momencie wyprawy następuje katastrofa, mianowicie małżonek, wylewa pół mojego browara wprost na Jaśminę, która z trudem zachowuje kamienną twarz i próbuje udawać, że nic się nie stało. Niestety zły humorek się utrzymuje, nie pomagają lody, wizyty w sklepach z pamiątkami… Tatko sięga po ostateczna broń i mówi… “To może mama pójdzie z Tobą kupić Ci jakąś sukienkę?” O dziwo na to hasło ożywia się nawet Tymek.
Matka zalicza wyprawę do galerii handlowej, a tatko wyprawę po węża i cybanty. Obie zakończone sukcesem.
I dzięki temu mamy uśmiechnięty komplet dzieci, kolejne 10km w nogach i piękny wieczór.
img 1

img 2

img 3

img 4

img 5

img 6

img 7

img 8

img 9

img 10

img 11