Makkum

Wczoraj odwiedziliśmy Makkum położone nad jeziorem IJsselmeer.
Aby do niego dotrzeć musieliśmy przejść przez śluzę, co było niezłą przygodą. Śluzowanie w stylu holenderskim jest sportem ekstremalnym i zdecydowanie nie jest dla ludzi o słabych nerwach. Początkowy haos okazuje się dobrze funkcjonującym systemem. Najpierw duzi, potem mniejsi. Prawa strona, lewa, dopychamy środkiem. A jeśli myślisz, że śluza jest już pełna, to uwierz, że jeszcze zmieści się kilka jednostek.
Wszystko na luzie i z uśmiechem – byle mieć odpowiednią ilość odbijaczy na burtach.
Trochę żałujemy, że nie mieliśmy kredy na pokładzie, ponieważ na ścianach śluzy należy się podpisać na pamiątkę. Niektóre podpisy, to małe dzieła sztuki.
Makkum, jak Makkum. Miejscowość niewielka, ale w okresie letnim bardzo popularna. Wystarczy nadmienić, że rezydencka marina mieści ponad 400 jachtów. My wybieramy tę dla gości, która ma jeden długi pomost z miejscami w dalbach dla jachtów po jednej stronie, a po drugiej cumują jednostki tradycyjne.