🚗 Trochę porzucamy naszą SeaBerry, na rzecz małego białego autka z wypożyczalni. Dostaje ksywkę “Puffin” i rusza z nami w drogę. To serio cierpliwy i dzielny maluch. Grzecznie popiskuje kiedy za bardzo zjeżdżamy do lewej i nie panikuje, kiedy zamiast zmienić bieg usiłujemy otworzyć drzwi… To nie jest kraj dla praworęcznych ludzi! I jeszcze znaki z ograniczeniem prędkości – wielkości znaczków pocztowych – wymysł szatana! ;)Stawiamy na Highlands.
Jako pierwszą odwiedzamy dolinę Glencoe. Wąską drogą pniemy się pod szczyty Aonach Dubh, Beinn Fhada i Gearr Aonach – znane jako Three Sisters (Trzy Siostry).Dolina ma swoją smutną opowieść. Po upadku pierwszego wyzwoleńczego szkockiego powstania w 1689 roku, rząd w Edynburgu, wydał ultimatum głoszące, iż kto nie złoży do końca roku 1691 przysięgi na wierność nowemu królowi Wilhelmowi III, będzie traktowany jak zdrajca. Wierni Jakubowi II (Jakub Il król Anglii = Jakub VII król Szkocji) wodzowie klanów góralskich z ociąganiem jeden po drugim składali przysięgi. Najdłużej zwlekał Alastair MacIan, naczelnik MacDonaldów z Glencoe. Jego opieszałość wynikała nie tylko z wierności królowi Jakubowi, ale i z obawy przed stojącymi po stronie nowego monarchy Campbellami, tradycyjnymi wrogami MacDonaldów. Ostatniego dnia, 31 grudnia 1691, MacIan przybył do najbliższego garnizonu w Fort William, aby złożyć przysięgę na ręce komendanta. Okazało się, że oficer nie posiadał uprawnień do przyjęcia przysięgi i powinna ona być złożona na ręce szeryfa hrabstwa Argyll w Inveraray. Z powodu odległości i srogiej zimy MacIan dopiero 6 stycznia 1692 stanął przed szeryfem hrabstwa, sir Colinem Campbellem, który – uwzględniając okoliczności, potwierdzone listem od komendanta Fort William – przyjął przysięgę. Jednak przywódcy klanu Campbellów, książę Argyll i hrabia Breadalbane przebywający na dworze w Londynie, wraz z członkiem rady królewskiej Johnem Dalrymple zataili przed królem fakt złożenia przysięgi przez MacIana i podsunęli mu do podpisu rozkaz do naczelnego dowódcy wojsk w Szkocji, nakazujący eksterminację MacDonaldów z Glencoe. 1 lutego 1692 przybyła do Glencoe kompania Pułku Piechoty Hrabstwa Argyll pod dowództwem kpt. Roberta Campbella. Podając jako pretekst przybycia wizytę u swej bratanicy, żony syna MacIana, kpt Campbell i jego żołnierze przez 12 dni korzystali z gościnności MacDonaldów. W międzyczasie inne oddziały miały zamknąć drogi ucieczki z doliny. 13 lutego rano żołnierze rozpoczęli masakrę zaskoczonych gospodarzy. Najprawdopodobniej zginęło 37 osób, w tym wódz klanu, dwie kobiety i dwoje dzieci, a wieś została spalona. Większość mieszkańców Glencoe zdołała uciec w góry, gdzie z głodu i mrozu zginęło ok. 40 osób, w większości kobiet i dzieci.Wieść o zbrodni obiegła szybko góry Szkocji, a dzięki jakobickim pamfletom także całą Europę.Rządy w Londynie i Edynburgu starały się bezskutecznie zatuszować sprawę. Zaprzeczono osobistemu rozkazowi króla nakazującemu masakrę, a całą winą obarczono Johna Dalrymple. Jedyną konsekwencją, jaką poniósł, była krótkotrwała utrata stanowiska członka rady. Robert Campbell otrzymał po tygodniu od masakry awans na majora.***
Na poprawę humoru odwiedzamy wiadukt Glenfinnan – znany z filmów o Harrym Potterze. Wiadukt został zbudowany przez Robert McAlpine & Sons według projektu Simpson & Wilson. Ma 21-łuków, długość 380 i wysokość 30 metrów. Jest częścią linii kolejowej West Highland Railway Line, łączącej Mallaig, Fort William i Oban z Glasgow.Uwierzcie mi, że więcej mugoli ogląda ten pociąg z doliny, niż jedzie nim czarodziejów!***
Przez góry dojeżdżamy do Ullapool. Miejscowość założona została w 1788 roku na wschodnim wybrzeżu Loch Broom (Zatoki Broom) przez British Fisheries Society (Brytyjskie Stowarzyszenie Rybaków) jako port dla poławiaczy śledzi. Zaprojektował je Thomas Telford – szkocki inżynier, architekt, budowniczy i konstruktor kanałów – ten, który zaprojektował Kanał Kaledoński. W latach 70. XX wieku Ullapool było jedną z baz dla polskiej dalekomorskiej floty rybackiej.***
W drodze powrotnej zatrzymujemy się przy Blackwater Falls i moście Silverbridge.Most Silverbridge ma ponad 250 lat i jest częścią szlaku, którym wędrowali pasterze bydła w drodze na targi na południu. Wody Blackwater mają charakterystyczny torfowy kolor. Łapiemy chwilę relaksu w szumie wody.
















