Pisane wczoraj, ale nie szło udostępnić 🙂
Od dziś zaczynamy do Was wracać. Wykonaliśmy piękny zwrot na pozycji φ60°22,2478’N λ020°19,199’E i zaczęliśmy kierować się spowrotem na południe. Na wodzie spotkaliśmy jacht z lodowe-krainy.pl, który dla zmyłki płynął pod holenderską banderą i s/y Bystrze, które o dziwo też nie miało biało-czerwonej na rufie.
Dziś dopłynęliśmy do Bomarsund. Zatoczka, w której można stanąć jest pilnie strzeżona z jednej strony przez kamienny klif, a z drugiej przez ruiny fortu, które pamiętają bitwę z 1854 roku.
Oczywiście poszliśmy na spacer do ruin. Prowadzi do nich dobrze oznaczona ścieżka wśród głazów i drzew. Widok z góry jest przepiękny i warto tam się wybrać na spacer.
Mnie osobiście zaciekawił wielki wykuty napis na skale. Niestety nie znalazłam żadnych informacji na ten temat.
Dziś odpoczywamy i zbieramy siły. Jutro rano pobudka i śmigamy do Maarianhamina.
P. S. Odnośnie autonomii Wysp Alandzkich: nawet Finowie wieszają banderkę Alandów pod prawym salingiem pływając tutaj. Wybierając się w te rejony warto ją mieć.
P. S2. Dziwny to kraj, gdzie zasięg lepszy na morzu, niż na lądzie 😉











